‘Nie bój się, nie bądź niemądry- to tylko odkurzacz’. Każdy rodzic chce aby
jego dziecko było odważne, pewne siebie i towarzyskie. W sytuacji kiedy maluch
boi się odkurzacza, burzy, dużego psa, huku silnika samolotu czy po prostu
cienia drzewa zaczynamy się zastanawiać skąd się ten lęk bierze, czy czegoś
czasem nie zaniedbaliśmy, czy nasze dziecko już zawsze będzie takie lękliwe?
Lęk nie jest niczym złym, a wręcz przeciwnie pomaga nam uniknąć wielu
niebezpieczeństw. Dzięki temu, że boimy się samochodu pędzącego ulicą, nie
wybiegamy na tę ulicę, a dzięki temu, że boimy się o nasze zdrowie, nie
wskakujemy na główkę do nieznanego nam zbiornika wodnego. Lęk pełni więc wiele
pozytywnych funkcji.
Dorośli boją się śmierci, choroby, utraty pracy, braku pieniędzy. Dla
dzieci jednak te pojęcia są abstrakcyjne, a ich świat jest trochę mniejszy.
Dzieci boją się tego, z czym się spotykają w najblizszym otoczeniu. A ponieważ
nie potrafią ocenić styuacji tak jak dorośli, dlatego boją się wielu rzeczy, o
których my dorośli wiemy, że w niczym nam nie zagrażają (np. ciemności) i
odwrotnie nie boją się tych rzeczy, o których my wiemy, że są niebezpieczne
(np. zabawa ostrymi narzędziami czy wkładanie rączki pod strumień gorącej wody
lecącej z kranu).
Rolą rodziców i opiekunów jest nauczyć oceniać sytuacje, wytłumaczyć czy
pozkazać dziecku co jest bezpieczne, a co nie. Problem zaczyna się wtedy kiedy
sami boimy się rzeczy nam niezagrażających, np. pająków, dużych psów czy też
burzy. Czasami uczymy się lęków od naszych opiekunów, a czasami nabywamy je
wraz z negatywnymi doświadczeniami. Czasami nasze lęki wydają się nam
irracjonalne, a mimo to się boimy...
Kiedy twoje dziecko się boi, nie krzycz, nie denerwuj się, nie krytykuj i
nie tłumacz- weź je na ręce, przytul aż się uspokoi. Z większości lęków dzieci
wyrastają same.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz