Łączna liczba wyświetleń

29 lipca 2014

Objadanie się i diety- jeśli jesteś Kompulsywnym Żarłokiem, staw czoło uzależnieniu

Czy myślisz, że jedzenie jest twoim problemem?
Czy stosowałe(a)ś już dziesiątki diet a nadal zmagasz się z nadwagą?
Czy ważysz się codziennie albo dwa razy dziennie?
Czy jesz więcej niż zaplanowałeś zjeść?
Czy podjadasz w nocy?
Czy kryjesz się z jedzeniem?
Czy kupujesz więcej jedzenia, dla innych, a potem sam(a) je zjadasz?
Czy martwisz się, że tracisz kontrolę nad tym co jesz?
Czy obecnie lub w przeszłości, aby zmniejszyć wagę stosowałe(a)ś: środki przeczyszczające lub moczopędne, prowokowanie wymiotów, kompulsywne ćwiczenia, amfetaminy, hipnozę'specjalne jedzenie' lub suplementy albo głódowki?


Jeśli tak, to możesz być uzależniony(a) od jedzenia.


Zamiast stosować kolejne diety i skazywać się na niepowodzenie, dowiedz się więcej o uzależnieniu od jedzenia, poczytaj, popytaj , a może wtedy stwierdzisz, że nie potrafisz kontrolować ataków objadania się.
Nie, nie jesteś słaby wobec jedzenia. Nie, to nie brak silnej woli, to uzależnienie. Twoje ciało domaga się substancji, od której się uzależniło i żadna dieta nie pomoże, bo nawet jeśli schudniesz, po osiągnięciu wymarzonej wagi, odrobina substancji od której jesteś uzależniony, może sprawić, że twoja waga się zwiększy, powodując efekt JO-JO, co tylko pogorszy twoje samopoczucie. Tak właśnie! odrobina 'tego czegoś', uruchomi w twym organizmie machinę głodu i szybko powrócisz do starych nawyków żywieniowych, odczuwając poczucie winy i doświadczając kolejnej porażki.


Co więc zrobić, zapytasz, przecież jeść trzeba? Tak, trzeba jeść ale nie koniecznie to, co ci szkodzi, nie koniecznie musisz jeść, to co obniża twoje samopoczucie, dodaje ci kilogramówi pogarsza twoje zdrowie. Jedyną metodą jak to przy wszystkich uzależnieniach bywa, jest abstynencja.

Już wszyscy wiedza, że cukier to trucizna, że działa podobnie jak heroina...jednak nie do każdego trafiło, co oznacza, to, że od cukru można się uzależnić. Nie każdy rozumie, że jak osoba uzależniona zje troszeczkę to uruchamia mechanizm fizjologiczny 'Chcę więcej'. On(a) w tym momencie, ma złudzenie, że decyduje, że zje troszeczkę, że może każdej chwili przestać, ale to ciało bierze górę, ciało (głód) się domaga zaspokojenia.
Poczuj więc ulgę, bo to nie twoja wina, to twój rozchwiany organizm i rządzące nim mechanizm powodują, że jesz bez opamiętania, bo to nie głowa decyduje, tylko ciało. Niestety, ale nie możesz ufać swojemu rozsądkowi w takich chwilach. Przyznanie się do uzależnienia jest rzeczą bardzo trudną, bo jak to w uzależnieniach bywa stosujemy mechanizm zaprzeczania, odsuwając od siebie problem.
Uzależnienie trzeba leczyć. Diety tylko pogarszaja sprawę, bo próbuja radzić sobie z objawem (nadwagą) a nie z przyczyną, osłabiając Twoją samoocenę. Tu trzeba abstynencji i zmiany stylu życia i odżywiania (i to na zawsze!).

Przyjrzyj się swojej diecie i zobacz, jedzenie czego, powoduje, że nie możesz się powstrzymać,że tracisz kontrole, że chcesz więcej i więcej... czy to czekolada, czy M&M, czy pizza a może spaghetti? jedno jest pewne...na pewno nie jest są to brokuły! To słodkie, mączne, wysoko przetworzone węglowodany nas uzależniają. Ogłupiają nasz organizm, oszukują nasze ośrodki głodu. Jedni są genetycznie bardziej na ich działanie uodpornieni a inni mniej. Uzależnienie od jedzenia rozwiaja się powoli, często już w dziecinstwie i może upłynąć wiele lat zanim rozwinie się w pełni, zanim utracisz kontrolę nad napadami obżarstwa.
Możesz powiedzieć, tak, ale jak zjem batonika to czuję się tak przyjemnie i ciepło... I tak jest, na początku, przez pare chwil, skok cukrowy- ulga, ociężałość i spadek napięcia...ale po jakimś czasie możesz odkryć, że to już nie jeden batonik a dwa albo trzy...


Czy potrzebę ciepła czy bezpieczeństwa musisz zaspokajać jedzeniem? Czy probowałe(a)ś inaczej? Czy poróbowaleś przytulić się do kogoś i powiedzieć: Jest mi smutno. Boję się. Czuję się samotny(a). Przytul mnie- zamiast po kryjomu zjadać kolejnego pączka?
A może potrzebą do zaspokojenia jest potrzeba odpoczynku, bo jesteś zmęczony, zestresowany? Powiedz wtedy bliskim, że potrzebujesz odpoczynku, niech ci pozwolą przez pół godzinki poleżeć w ciszy, zaplanuj jakieś wakacje...Ucz się rozpoznawać swoje emocje i potrzeby.


Jeżeli jesteś uzależniony(a), wiedz że oprócz informacji i wiedzy na temat uzależnienia potrzebujesz wsparcia, kogoś z kim będziesz mógł porozmawiać kogoś, kto cię wesprze i doradzi... może to być partner czy przyjaciel, ale najlepiej jak będzie to ktoś, kto sam przez uzależnienie przeszedł, on cię najlepiej zrozumie i pokieruje...

O tym, że istnieją grupy Anonimowych Alkoholikow wiedzą chyba wszyscy, ale o tym że są
także grupy Aniniomowych Żarłoków, chyba mało kto. Grupy działają regionalnie, spotykają się regularnie i mają swoje 12 kroków do przejścia w procesie zdrowienia. Służą sobie wiedzą i wsparciem. Niestety nie słyszalam o polskojezycznych grupach na wyspach, proszę dać mi znać jesli takowe są.

Poniżej podaję linki do stron.
w jęz. angielskim
Overeaters Anonymous http://www.oagb.org.uk/ - materiały do czytania, informacje o grupach wsparcia
w jęz polskim
Anonimowi Żarłocy http://anonimowizarlocy.org/ - spotkania na terenie Polski oraz za pośrednictwem Skype, materiały oraz kwestionariusz: Czy Jesteś Kompulsywnym Żarłokiem?


Na podstawie książki Kay Sheppard: Food Addiction. The body knows.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz