Łączna liczba wyświetleń

16 lutego 2012

Gdzie się leczysz?

Dlaczego mieszkając w UK jeździmy leczyć się do Polski? Powodów jak się okazuje jest wiele, a to ze względu na język (łatwiej opisać objawy, łatwiej zrozumieć co mówi lekarz), a to ze względu na łatwiejszy dostęp (wiadomo gdzie iść i o co pytać, a za prywatną wizytę nie trzeba płacić koszmarnych pieniędzy), a to ze względu na szybsze zaspokojenie naszych potrzeb (badania krwi od ręki, RTG, EKG nie ma problemu, tabletki anytdepresyjne niemalże na żądanie). Większość domów polskich zaopatrzona jest w apteczki z polskimi lekami, a polskie sklepy w UK wzbogaciły swoją ofertę o leki i paraleki.

Niektórzy twierdzą, że w UK wszystko wydaje się trudniejsze, narzekają, że lekarz GP nie chce wypisać tabletek albo skierować na badania, które jak się wydaje pacjentowi powinny być wykonane. Często to narzekanie wynika z przyzwyczajenia do innego sposobu leczenia (W PL jak byłem przeziębiony zawsze dostawałem wapno i witaminę C, w UK nie dostaję nic oprócz paracetamolu; w PL jak byłam osłabiona wysyłano mnie na badania krwi, a w UK nie robi się nic oprócz tzw. ‘watchful waiting’) lub też z niewiedzy (Jak dostać się do dentysty?).
Pacjenci narzekają na lekarzy a lekarze na pacjentów. No a na co może narzekać GP zapytają Państwo? A no na to, że nie wie co się dzieje z jego pacjentem - jakie leki bierze, a jakie brał. Pacjent wraca z Polski z garścią leków np. antydepresyjnych, o których lekarz nic o nich nie wie. 

Pewien lekarz GP zdziwił się, gdy jego pacjent, przedawkował leki antydepresyjne, bo on nigdy takich pacjentowi nie przepisał. Natomiast psychiatra w Polsce, który to zrobił uległ prośbom matki, która poprosiła o zapas leków dla syna, bo ten wyjeżdżał  za granicę, wydał receptę, ale o przedawkowaniu nigdy się nie dowiedział. Kolejny przykład z życia: pacjent odbywał terapię w ramach NHSu, ale przy okazji wizyty w Polsce chciał spotkać się z psychiatrą... tak dla pewności...

Jedni trzymają się jednego modelu leczenia (tylko w PL lub tylko UK) ale są i tacy, którzy leczą się trochę tu, trochę tam. Pamiętajmy, że dla własnego bezpieczeństwa i skuteczności leczenia dobrze byłoby poinformować wszystkich zaangażowanych w leczenie specjalistów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz