O zespole abstynenckim- jednym z objawów uzależnienia od alkoholu

Alkohol działa na układ nerwowy człowieka trochę tak jak hamulec, spowalnia ruchy i myślenie, rozluźnia, zwiększa czas reakcji, zmniejsza napięcie, redukuje lęki. Kiedy pijesz go regularnie, twój organizm przyzwyczaja się do funkcjonowania na tych zwolnionych obrotach...

Więc kiedy przestajesz pić, a poziom alkoholu we krwi zaczyna spadać, twój organizm zaczyna przyspieszać, co jest odczuwane jako tzw. kac, czyli złe samopoczucie, bóle głowy, nudności, którym może towarzyszyć obniżony nastrój, niepokój lub wstyd, że się piło lub 'narozrabiało' poprzedniego dnia. Jeśli zaczniesz owe nieprzyjemne objawy łagodzić kolejną dawką alkoholu, szybko się przekonasz, że ów dyskomfort znika ( tzw.'klinowanie') i znów następuje rozprężenie i relaks, co może zachęcać cię do kolejnego kieliszka/piwka...
Kiedy takie klinowanie powtarza się często, stopniowo rozwija się zespół abstynencki (najczęściej w pierwszych 24-36 godzinach po zaprzestaniu picia). Zespół abstynencki ma objawy podobne do tych na kacu, ale dużo bardziej intensywne i dłużej trwające, a należą do nich:
- objawy grypowe- złe sampoczucie, osłabienie, bóle mięśniowe, podwyższona temperatura
- ze strony układu pokarmowego- nudności, wymioty, biegunki, brak apetytu
- ze strony układu krążenia- przyspieszenie czynności serca, wahania ciśnienia tętniczego
- układu wegetatywnego- wzmożona potliwość, rozszerzone źrenice, suchość w ustach
- silne drżenie- kończyn dolnych, górnych lub całego ciała
- głód alhoholowy czyli nieodparta chęć wypicia alkoholu
- zaburzenia snu- bezsenność, sen przerywany, koszmary
- drażliwosć, nerwowość, niepokój, lęk, nastrój depresyjny

Objawy zespołu abstynenckiego, czasami mogą być mylone z objawami nerwicowymi, zwłaszcza kiedy na pierwszy plan wysuwa się niepokój i lęk. Objawy nerwicowe mogą też istnieć niezależnie od uzależnienia i być obecne w okresie zarówno picia jak i niepicia. Jeżeli po zaprzestaniu picia i wprowadzeniu zmian w życiu osobistym, objawy nerwicowe nie ustępują, należy zacząć leczyć nerwice. Zawsze najpierw jednak trzeba zająć się uzależnieniem a dopiero potem nerwicą. Podobnie jest z depresją.

U niewielu bo >5% hospitalizowanych pojawiają się powikłania w postaci psychoz alkoholowych majaczenie alkoholowe (delirium tremens) czy ostra halucynoza alkoholowa.


Źródło: B. Woronowicz: Alkoholizm jest chorobą